Najnowsze stanowisko Donalda Trumpa w sprawie marihuany wydaje się być sygnałem zmiany podejścia do tej kwestii w porównaniu z jego pierwszą kadencją. Jeszcze kilka lat temu Trump wspierał twardą politykę wobec marihuany, co skutkowało licznymi ograniczeniami dla rozwijającej się branży konopnej w Stanach Zjednoczonych. Dziś prezydent-elekt zdaje się być bardziej otwarty na federalne reformy, co budzi nadzieje wśród przedsiębiorców i aktywistów.

W 2017 roku, mianowanie Jeffa Sessionsa na prokuratora generalnego było jednoznacznym sygnałem sprzeciwu wobec legalizacji marihuany. Sessions nie ukrywał swojego konserwatywnego podejścia, wielokrotnie określając marihuanę jako niebezpieczną substancję. Zniesienie tzw. Cole Memo, które chroniło stanowe programy przed interwencją federalną, wywołało obawy o przyszłość branży i skomplikowało działanie wielu przedsiębiorstw.

W kampanii prezydenckiej 2023 roku Trump zaprezentował bardziej umiarkowane stanowisko. Wyraził poparcie dla przeklasyfikowania marihuany jako substancji mniej kontrolowanej oraz obiecał działania na rzecz ułatwienia dostępu firmom konopnym do usług bankowych. Dodatkowo, wyraził poparcie dla Florydzkiej poprawki legalizującej marihuanę rekreacyjną sugeruje bardziej liberalne podejście do tego tematu w porównaniu z jego wcześniejszymi wypowiedziami.

Nowe nominacje w administracji Trumpa również wskazują na możliwą zmianę kierunku polityki. Choć początkowo na stanowisko prokuratora generalnego zaproponowano Matta Gaetza, znanego zwolennika legalizacji marihuany, ostatecznie zastąpiła go Pam Bondi, której podejście do reformy federalnej pozostaje niejasne. Mimo to, nominacja Gaetza sugerowała otwartość na nowe rozwiązania w kwestiach polityki narkotykowej.

Jedną z najbardziej znaczących decyzji Trumpa było powołanie Roberta F. Kennedy’ego Jr. na sekretarza zdrowia i opieki społecznej. Kennedy otwarcie wspierał legalizację marihuany i zaproponował przeznaczenie środków z jej opodatkowania na wsparcie systemu rehabilitacji i leczenia uzależnień. Jego podejście może nadać nową dynamikę federalnym reformom.

Ostateczny kształt polityki narkotykowej administracji Trumpa pozostaje niewiadomą. Jednak jego deklaracje i wybory personalne sugerują, że druga kadencja może przynieść więcej inicjatyw sprzyjających branży konopnej, co mogłoby wpłynąć na rozwój rynku oraz dostęp pacjentów do niezbędnych produktów. Branża z uwagą obserwuje kolejne kroki prezydenta-elekta.

Sprawdź także wywiad z Davidem Mangone, wiceprezesem federalnej firmy rzecznictwa na rzecz konopi Liaison Group oraz dyrektorem ds. polityki w organizacji National Cannabis Roundtable, w pełnym artykule autorstwa Noelle Skodzinski z redakcji Cannabis Business Times.

Kliknij, aby przejść do tekstu.

Rząd Danii zaskakująco ogłosił w zeszłym tygodniu, że program pilotażowy medycznej marihuany, trwający sześć lat, może niedługo zmienić się w pełni legalny rynek.

Program rozpoczął swoją działalność w 2018 roku i z każdym rokiem rozwija się, obejmując coraz większy zasięg oraz rosnącą liczbę pacjentów. Obecnie funkcjonują cztery różne systemy dostępu do medycznej marihuany.

Po opublikowaniu szczegółowej analizy tych programów, minister spraw wewnętrznych i zdrowia, Sophie Løhde, spotkała się w zeszłym tygodniu z przedstawicielami projektu, aby omówić plany wprowadzenia stałych regulacji.

Stenocare, duński producent olejów z medycznej marihuany, powiedział w rozmowie z Business of Cannabis, że chociaż nowa struktura systemu nie jest jeszcze w pełni jasna, to rynek prawdopodobnie znacznie się powiększy. Thomas Skovlund Schnegelsberg, dyrektor generalny firmy, zauważył:

„To z pewnością zwiększy rynek. Choć medyczna marihuana jest głównie przepisywana przez specjalistów, program pilotażowy daje również możliwość przepisywania jej przez lekarzy rodzinnych, co znacznie zwiększa liczbę osób upoważnionych do jej wydawania… Myślę, że liczba pacjentów wzrośnie”.

Co się stało?

W zeszłym tygodniu minister Løhde po raz pierwszy zapowiedziała, że rząd zamierza na stałe kontynuować program pilotażowy. W oświadczeniu prasowym minister poinformowała, że w ostatnich trzech latach z programów skorzystało 1800 pacjentów, którzy zrealizowali około 20 000 recept. Liczba ta wciąż rośnie, a liczba wydawanych recept osiągnęła najwyższy poziom od rozpoczęcia programu.

Mimo że skutki uboczne były starannie monitorowane i raportowane przez agencję zdrowia, „nie pojawiły się żadne nowe informacje sugerujące, że leczenie medyczną marihuaną stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjentów”. W związku z tym minister Løhde zaprosiła przedstawicieli SF, Liberal Alliance, Enhedslisten, Dansk Folkeparti i Alternativet do negocjacji na temat programu pilotażowego, które odbędą się 19 listopada.

Według Schnegelsberga, ogłoszenie to było całkowicie zaskakujące i przyszło nagle, jak „grom z jasnego nieba”, po tym jak przez cały rok rząd nie udzielał żadnych informacji o dalszym rozwoju programu. Wyjaśnił, że pod koniec ubiegłego roku przeprowadzono konsultacje z przedstawicielami branży, lekarzami oraz organizacjami pacjentów w celu uzyskania ich opinii do raportu ewaluacyjnego, który został opublikowany razem z tym ogłoszeniem.

„Wówczas zbierano opinie w szybkim tempie, co sugerowało, że rząd chce jak najszybciej przejść do oceny i podjąć decyzje na jej podstawie. Po tym nastąpiła jednak nagła cisza. Wiele organizacji branżowych oraz interesariuszy próbowało skontaktować się z politykami, pytając o postęp, ale otrzymywali tylko ogólnikowe odpowiedzi typu: ‘To nie jest priorytet’ lub ‘Zobaczymy, co się wydarzy.’ To była dominująca narracja w tym okresie.”

Jeppe Krog Rasmussen, CEO duńskiego operatora medycznej marihuany DanCann Pharma, uważa, że ogłoszenie to było „kwestią strategii politycznej”. W rozmowie z Business of Cannabis powiedział: „Wydaje się, że teraz jest odpowiedni moment, by zająć się programem pilotażowym medycznej marihuany. Czas jest odpowiedni, biorąc pod uwagę, że program formalnie kończy się dopiero pod koniec przyszłego roku (2025)”.

Raport

Raport ewaluacyjny, uwzględniający opinie różnych interesariuszy, zawiera szereg kluczowych zaleceń, które mogą wyznaczyć kierunek rozwoju duńskiego systemu medycznej marihuany. Zaleca się przekształcenie czterech dotychczasowych programów pilotażowych w jednolity, stały system do 2025 roku, bazując na pozytywnych wynikach pacjentów uzyskanych podczas programu.

W Danii obecnie funkcjonują cztery różne systemy przepisywania medycznej marihuany:

  1. Produkty farmaceutyczne: Leki zatwierdzone do obrotu, wsparte wynikami badań klinicznych (fazy 1–3), takie jak Sativex i Epidyolex.
  2. Produkty programu pilotażowego: Produkty zatwierdzone w ramach programu pilotażowego, takie jak oleje Stenocare.
  3. Produkty bez licencji: Produkty dostępne na specjalne zezwolenia, takie jak Nabilone i Marinol.
  4. Produkty magistralne: Produkty wytwarzane przez licencjonowane apteki na zamówienie, dopasowane do indywidualnych potrzeb pacjentów.

Raport sugeruje, że system powinien zostać uproszczony i ujednolicony we wszystkich czterech schematach, a proces licencjonowania nowych produktów wymaga uproszczenia.

Kolejnym ważnym zagadnieniem są wydatki i refundacje. Raport sugeruje, że różnice między programami wymagają przeglądu, ponieważ produkty magistralne są dotowane w 85%, a produkty z programu pilotażowego tylko w 50%, co tworzy nierówności w systemie.

Schnegelsberg dodał: „Z mojej perspektywy, bazując na ograniczonym zrozumieniu sposobu myślenia i działania polityków, spodziewam się, że dyskusja skupi się na kwestiach dotyczących budżetu ochrony zdrowia. Politycy będą analizować, czy proponowane zmiany mogą negatywnie wpłynąć na całkowity koszt alokacji leków w systemie opieki zdrowotnej w Danii. To prawdopodobnie będzie kluczowy obszar rozważań politycznych”.

Raport rekomenduje również przeprowadzenie analiz kosztów i korzyści, by znaleźć możliwości oszczędności, oraz proponuje, aby Dania wykorzystała swoją reputację w regulacjach i rozpoczęła eksport produktów. Rasmussen wyraził nadzieję, że „ramy zostaną ponownie przeanalizowane”, a nie tylko utrwalone, wskazując na kluczowe kwestie, które należy rozwiązać „w celu poprawy warunków dla całego ekosystemu”. Liczy również na większą elastyczność dla lekarzy, ponieważ obecny poziom odpowiedzialności, z jakim się zmagają, jest „niezrównoważony”.

Raport podkreśla także konieczność lepszego kształcenia lekarzy przepisujących medyczną marihuanę oraz zaktualizowania wytycznych klinicznych, by ułatwić lekarzom priorytetyzację odpowiednich produktów. Dodatkowo zaleca się inwestowanie w badania, współpracę międzynarodową oraz dalszą współpracę z grupami pacjentów, dostawcami usług zdrowotnych i przedstawicielami przemysłu, a także wzmocnienie krajowego przemysłu konopnego, by poszerzyć dostępne opcje dla pacjentów.

Wiele bardziej technicznych kwestii, takich jak stosowanie pestycydów, będzie omawianych przez panel ekspertów poza systemem politycznym. Szczegółowa ocena tych kwestii ma zostać opublikowana do końca roku.

Wpływ na rynek

Szczegóły nowego systemu wciąż są opracowywane przez rząd, dlatego wpływ na krajowy rynek Danii pozostaje niepewny. Niemniej jednak, jak podano w zeszłym tygodniu, te informacje wywołały gwałtowny wzrost akcji duńskich firm konopnych, co sugeruje, że inwestorzy mają nadzieję na nadchodzącą ekspansję.

Podczas gdy kraje takie jak Niemcy, Luksemburg i Włochy napotykają opór w kwestii reformy konopi, Schnegelsberg zauważa, że w Danii politycznie nie ma żadnych przeszkód, które mogłyby opóźnić ten postęp.

„Ostatnia propozycja rządu, aby uczynić program pilotażowy medycznej marihuany trwałym, świadczy o pragmatycznym podejściu, które traktuje to jako kwestię administracyjną, a nie kontrowersyjny spór polityczny” – wyjaśnił. „To podejście jest zgodne z zamiarem rządu, by uprościć proces, umożliwiając płynne przejście z programu pilotażowego do stałej struktury prawnej dla medycznej marihuany.”

„Biorąc pod uwagę korzyści – skrócenie czasu oczekiwania, większy dostęp do leczenia, oszczędności zarówno dla pacjentów, jak i systemu opieki zdrowotnej – jest to oczywiste rozwiązanie. Politycy powinni łatwo dostrzec wartość tych zmian.”

Z perspektywy biznesowej panuje również duży optymizm co do nadchodzących zmian. Dla Stenocare takie zmiany mogą prowadzić do „zwiększenia sprzedaży”. Rasmussen dodał: „Wdrażając zaprezentowane zmiany, moglibyśmy otworzyć zupełnie nowe możliwości dla grupy DanCann Pharma i szerszego ekosystemu, w tym pacjentów, lekarzy i innych. Jako firma działająca wyłącznie w duńskim kontekście, osiągnięcie sukcesu w tym zakresie jest dla nas kluczowe.”

Autorem oryginalnego tekstu jest Ben Stevens z redakcji BusinessOfCannabis.com (przejdź do artykułu w języku angielskim).

Październik był rekordowym miesiącem dla sprzedaży medycznej marihuany w Polsce. Polacy wydali na nią aż 42,6 mln zł, co stanowi niemal jedną trzecią kwoty wydanej w całym roku. Wprowadzone w listopadzie przepisy mają ograniczyć dostępność marihuany na receptę, eliminując możliwość jej otrzymania przez receptomaty i teleporady.

Farmaceuci donoszą, że w październiku pacjenci masowo wykupywali marihuanę z aptek, nie patrząc na ceny ani producenta. Liczba sprzedanych opakowań wyniosła 90 tys., co oznacza wzrost o 15% w stosunku do poprzedniego miesiąca. Rekordowe wyniki to efekt trendu, który utrzymywał się od początku roku – miesięczna sprzedaż wzrosła z 33,6 tys. w styczniu do ponad 79 tys. w sierpniu i wrześniu.

Nowe przepisy wprowadzone 7 listopada br. wymagają, aby lekarze wystawiali recepty na marihuanę wyłącznie po osobistym badaniu pacjenta. Decyzję tę postulowały Naczelna Izba Lekarska i Aptekarska, które wskazywały na liczne nadużycia, w tym przepisywanie preparatów z THC w celach pozamedycznych. Regulacja objęła także inne substancje, takie jak fentanyl, morfina i oksykodon.

Pacjenci skarżą się na ograniczoną różnorodność dostępnych preparatów. W aptekach można obecnie kupić 7 z 26 dopuszczonych do obrotu surowców, głównie te o wysokim stężeniu THC (20–25%). Alternatywy o niższym stężeniu lub w postaci ekstraktów pozostają niszowe i drogie. Mimo to dostęp do marihuany w Polsce jest coraz lepszy – dziś oferuje ją 30% aptek, w porównaniu do niecałych 3% w 2022 roku.

Zmiany w przepisach zostały wprowadzone na fali rosnącej popularności medycznej marihuany w Polsce. W ciągu roku apteki sprzedały 4,6 tony suszu, co stanowi czterokrotność wyniku z 2022 roku. Eksperci przewidują, że nowe regulacje mogą zmniejszyć dostępność produktów dla pacjentów, choć ich skuteczność będzie można ocenić dopiero za kilka miesięcy.

Autorem tekstu jest Monika Chruścińska-Dragan z redakcji RynekZdrowia.pl (kliknij tutaj, aby przejść do artykułu).

Federalny Instytut ds. Leków i Wyrobów Medycznych (BfArM) w Niemczech opublikował dane za trzeci kwartał 2024 roku, ukazujące dynamiczny rozwój rynku medycznej marihuany.

Z dniem 1 kwietnia 2024 roku, po wprowadzeniu w życie ustaw CanG i MedCanG, konopie przestały być traktowane jako substancja narkotyczna. W rezultacie uproszczono zarówno proces pozyskiwania, jak i przepisywania medycznej marihuany, co stworzyło nowe możliwości dla pacjentów i lekarzy.

Według najnowszych danych, w trzecim kwartale odnotowano wzrost importu medycznej marihuany o ponad 70% w porównaniu z poprzednim kwartałem, który był pierwszym okresem obowiązywania nowych przepisów w pełnym wymiarze.

Chociaż BfArM przestał monitorować, jaka część importowanej marihuany trafia bezpośrednio do aptek, eksperci z branży są zdania, że od kwietnia także poziom dostaw do aptek mógł znacząco wzrosnąć.

Statystyki

W trzecim kwartale całkowity import medycznej marihuany w postaci suszonych kwiatów osiągnął poziom 20,1 tony, co oznacza wzrost o 71,9% w stosunku do drugiego kwartału oraz o 140% w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 roku.

W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2024 roku import wyniósł łącznie 39,8 tony, co stanowi wzrost o 21,4% w porównaniu z całkowitym wolumenem importu w 2023 roku. Kanada wciąż dominuje jako główny eksporter medycznej marihuany do Niemiec, notując w trzecim kwartale wzrost eksportu o 72% (8098 kg).

Łączna ilość marihuany wyeksportowanej przez Kanadę w 2024 roku wyniosła już 19201 kg, przewyższając wynik całego 2023 roku (16895 kg), który sam w sobie był dwukrotnie wyższy od wartości z 2022 roku.

Kanadyjscy producenci zdominowali nie tylko rynek niemiecki, ale również inne kraje europejskie, wykorzystując korzystne różnice w cenach na rynku europejskim w porównaniu do mocno opodatkowanego rynku krajowego.

Jednakże taka dominacja budzi kontrowersje. W lipcu 2024 roku izraelski rząd zapowiedział wprowadzenie podatków na kanadyjski import, oskarżając tamtejszych producentów o dumping cenowy. W listopadzie finalny raport izraelskiego Ministerstwa Gospodarki wskazał, że kanadyjska marihuana może zostać obłożona podatkiem do 175%, aby chronić lokalnych producentów.

Podobne skargi pojawiają się w Australii, gdzie rodzime firmy również zmagają się z problemem konkurencji cenowej z Kanadyjczykami. Nie wiadomo, czy podobny problem wystąpi na rynku niemieckim, biorąc pod uwagę zmieniające się poziomy popytu.

Oprócz Kanady, rosnącymi dostawcami są Portugalia (7803 kg do tej pory w 2024 roku, co sugeruje możliwość podwojenia eksportu względem 2023 roku) oraz Dania (4222 kg w trzecim kwartale, co również wskazuje na możliwość podwojenia eksportu w stosunku do zeszłego roku).

Natomiast Holandia odnotowuje spadek eksportu – zaledwie 1227 kg w 2024 roku wobec 2537 kg w roku poprzednim.

Import a realny popyt

Jednym z największych wyzwań dla importerów i eksporterów pozostaje dopasowanie wielkości importu do rzeczywistego popytu. W przeszłości szacowano, że około 60% importowanej marihuany trafiało do pacjentów, a pozostała część była utylizowana.

Niklas Kouparanis, CEO Bloomwell Group, zauważa, że sytuacja uległa znaczącej poprawie:
„Dane BfArM pokazują, że w trzecim kwartale import wzrósł 2,5-krotnie w porównaniu z pierwszym kwartałem, który był ostatnim przed zmianą klasyfikacji medycznej marihuany. Wzrost ten jest głównie napędzany przez zwiększony dostęp pacjentów, w tym możliwość korzystania z teleporad i e-recept.

„Na platformie Bloomwell liczba nowych pacjentów w październiku 2024 roku była 15 razy większa niż w marcu. Obecnie dziesiątki tysięcy pacjentów korzystają z naszej platformy każdego miesiąca.”

Niklas dodaje: „Nikt nie zna dokładnych danych dotyczących ilości marihuany dostarczonej do aptek, ponieważ po zmianie klasyfikacji takie raportowanie przestało być wymagane. Szacuję jednak, że większa część dostępnej marihuany trafia teraz do pacjentów. Największym sukcesem niemieckiego rynku konopnego od kwietnia 2024 roku jest jednak to, że pomimo imponującego wzrostu, nie doszło do żadnych niedoborów w dostawach.”

Autorem angielskiego tekstu jest Ben Stevens z redakcji BusinessOfCannabis.com (kliknij tutaj, aby przejść do treści artykułu).

 

Konopie stosowane w celach medycznych zdobywają uznanie pacjentów na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych, gdzie dostępność tej terapii stale rośnie, naukowcy zbadali, na jakie dolegliwości pacjenci sięgają po tę formę leczenia. Ból, stany lękowe i PTSD to najczęstsze schorzenia, dla których wybierają medyczną marihuanę.

Raport przygotowany przez Leafwell we współpracy z Duke University i University of San Diego obejmował dane od ponad 81 000 pacjentów z 32 stanów USA. Wyniki opublikowane w Population Medicine rzucają nowe światło na zastosowania medycznej marihuany.

Zaskakujące wyniki pokazują, że ponad połowa pacjentów (58,6%) stosuje konopie indyjskie na więcej niż jedno schorzenie. Najczęstsze to bóle przewlekłe i lęk, ale wśród objawów towarzyszących pacjenci wymieniają również bezsenność, skurcze mięśni czy depresję.

„Przeciętny pacjent zgłasza kilka dolegliwości, co wymaga całościowego podejścia do jego zdrowia” – wskazują autorzy badania. Takie podejście może pomóc w lepszym planowaniu terapii oraz dostosowywaniu polityki zdrowotnej w oparciu o rzeczywiste potrzeby pacjentów.

Badania wykazały równomierny podział płci wśród pacjentów korzystających z marihuany (51,1% mężczyzn, 48,9% kobiet). Większość to osoby w wieku produkcyjnym (21–49 lat), jednak duży odsetek stanowią pacjenci powyżej 50. roku życia oraz młodzi dorośli poniżej 21 lat.

W przeszłości medyczna marihuana była często stosowana przez osoby cierpiące na choroby nowotworowe czy stwardnienie rozsiane. Obecnie dominują schorzenia psychiczne i przewlekły ból, co świadczy o zmieniających się potrzebach pacjentów i coraz szerszych zastosowaniach konopi.

Eksperci przewidują dalszy wzrost zainteresowania medyczną marihuaną jako alternatywą w leczeniu przewlekłych dolegliwości. Roślina ta staje się istotnym elementem terapii wspomagających, zwłaszcza w zakresie zdrowia psychicznego i bólu, co może zmienić oblicze współczesnej medycyny.

Autorem oryginalnego tekstu jest Justyna Walentynowicz z redakcji WEEDWEEK.pl (kliknij tutaj, aby przejść do artykułu).

Francuski portal NewsWeed.fr opublikował artykuł prezentujący aktualną sytuację prawną w Polsce.  Polska Komisja Parlamentarna ds. Petycji skierowała do premiera Donalda Tuska wniosek o depenalizację marihuany. W petycji zaproponowano, by Polacy mogli posiadać do 15 gramów marihuany oraz hodować jedną roślinę na własny użytek bez groźby sankcji karnych. Dokument nie jest wiążący, ale premier ma miesiąc na przedstawienie odpowiedzi – akceptacji propozycji, jej odrzucenia lub przekazania sprawy do innych instytucji.

Strategia przedstawienia petycji zamiast projektu ustawy została wybrana przez zwolenników reformy, takich jak Wolne Konopie, aby zwiększyć szanse na inicjowanie debaty publicznej. Formalny projekt ustawy mógłby zostać zawetowany przez prezydenta Andrzeja Dudę, dlatego aktywiści wierzą, że petycja pozwoli wprowadzić temat do politycznego dyskursu, szczególnie przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi.

Poparcie dla reformy marihuany zdobyło kilku urzędników ministerialnych. W ostatnich miesiącach Wolne Konopie prowadziły rozmowy z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, co sugeruje rosnącą otwartość na dialog o zmianach. Jednak ostateczne decyzje w tej sprawie pozostają niepewne.

W Polsce i Niemczech marihuana medyczna jest dozwolona na receptę od 2017 roku. Ukraina niedawno zalegalizowała marihuanę medyczną, która ma wspierać żołnierzy w leczeniu traum wojennych. W kwietniu Niemcy natomiast wprowadziły tzw. kluby społeczne (social clubs), umożliwiające dorosłym uprawę i spożycie marihuany rekreacyjnej  w kontrolowanych warunkach.

Model niemiecki, będący pierwszą fazą większego planu legalizacyjnego, przewiduje również pilotaż sprzedaży marihuany w przyszłości. W tym kontekście zmiany w polityce sąsiadów Polski mogą wpłynąć na krajową debatę i przyczynić się do rozwoju dialogu na temat legalizacji marihuany.

Zwolennicy petycji liczą, że silna reakcja społeczna skłoni polskich polityków do uwzględnienia tematu w kampaniach wyborczych i przyczyni się do zmiany polityki w tym zakresie.

Autorem oryginalnego artykułu jest Aurélien Bernard z redakcji NewsWeed.fr (kliknij, aby przejść do tekstu).

Zarząd zaprezentował dziś oficjalny raport okresowy Spółki za III kwartał 2024 roku.

Kliknij, żeby przejść do załącznika.

Nasz zarząd ogłosił dziś rano ważną aktualizację w sprawie realizacji naszej strategii. Dzięki podpisaniu umowy wynajmu nieruchomości o powierzchni 0,5 ha, a także budynku przemysłowego o łącznej powierzchni 1400 m² zyskujemy przestrzeń, która pozwoli na znaczący rozwój naszych działań w obszarze uprawy medycznych konopi. Na nieruchomości stanie wkrótce nasza farma kontenerowa, która będzie prowadzona zgodnie z międzynarodowymi standardami GACP/GMP, a w pozostałej części budynku planowana jest budowa zakładu farmaceutycznego.

Umowa została zawarta na okres 5 lat, z możliwością przedłużenia na kolejne 5 lat, co daje nam solidną podstawę do dalszych działań i rozwoju.

To nie pierwszy krok naszej firmy w kierunku dynamicznego wzrostu. Warto przypomnieć, że w ostatnich miesiącach nasz zarząd realizował szereg działań mających na celu umocnienie pozycji Hemp&Health na rynku medycznych produktów konopnych. Najpierw (w raporcie ESPI nr 25/2024 z września) poinformowaliśmy o zakupie farmy kontenerowej, a następnie, w październiku (raport ESPI nr 28/2024) o nabyciu udziałów w spółce specjalizującej się w krzyżowaniu i genetyce marihuany medycznej. Te inicjatywy pokazują, jak konsekwentnie rozwijamy nasze kompetencje i zaplecze technologiczne.

Ostatnim ważnym wydarzeniem było podpisanie umowy o poufności oraz listu intencyjnego z Instytutem mającym uprawnienia do prowadzenia upraw marihuany medycznej w Polsce (zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii). Ten krok nie tylko daje nam dostęp do cennej wiedzy i współpracy naukowej, ale również umożliwia rozwój naszych upraw na rodzimym rynku, zgodnie z krajowymi regulacjami.

Niezwykle cieszy nas fakt, że poprzez te inwestycje przybliżamy się do realizacji naszych głównych celów strategicznych: rozpoczęcia upraw medycznych konopi na skalę przemysłową oraz uruchomienia zakładu farmaceutycznego. Dzięki konsekwentnym działaniom nasza firma dąży do tego, aby zostać kluczowym graczem w branży, co otwiera przed nami nowe perspektywy.

Jesteśmy przekonani, że stabilność operacyjna wynikająca z nowej umowy najmu pozwoli nam na kontynuację naszych prac badawczo-rozwojowych oraz na szybkie przejście do etapu produkcji. Dzięki prawu pierwokupu tej nieruchomości, które zawarto w umowie, mamy również możliwość zbudowania jeszcze trwalszego fundamentu dla naszych działań w przyszłości.

Przed nami wiele wyzwań, aczkolwiek jesteśmy gotowi na dynamiczny rozwój, który docelowo ma pozwolić nam oferować pacjentom produkty o najwyższej jakości i wspierać rozwój rynku medycznych konopi w Polsce i Europie.

Regionalny Sąd Administracyjny w Lacjum (TAR) we Włoszech po raz trzeci wstrzymał dekret Ministerstwa Zdrowia, które umieściło CBD na liście substancji narkotycznych. Decyzja sądu jest odpowiedzią na skargę złożoną przez firmę Sviluppo Srl oraz wsparcie ze strony ICI-Imprenditori Canapa Italia, organizacji walczącej o prawa przemysłu konopnego. Przyszłość dekretu ma zostać ostatecznie rozstrzygnięta na rozprawie zaplanowanej na 16 grudnia.

W decyzji tej sąd odniósł się do wcześniejszego orzeczenia z września, w którym również przychylił się do zawieszenia dekretu. W swoim uzasadnieniu sąd zaznaczył, że istnieją wystarczające przesłanki, by podtrzymać obecne postanowienie o wstrzymaniu dekretu, zwłaszcza w kontekście jego wpływu na branżę konopną w kraju. Orzeczenie potwierdza zasadność prowadzenia dalszych rozpraw w tej sprawie.

Działania włoskiego sądu administracyjnego odzwierciedlają większy ruch w Europie na rzecz ochrony praw branży konopnej. Stowarzyszenie Canapa Sativa Italia, reprezentujące włoski sektor konopny, złożyło skargę do Komisji Europejskiej, twierdząc, że włoskie przepisy naruszają zasady wspólnej polityki rolnej UE oraz zasady konkurencji na rynku wewnętrznym.

Warto przypomnieć, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł w 2021 roku, że produkty konopne, w tym CBD, nie powinny być klasyfikowane jako substancje narkotyczne, co legalizuje ich sprzedaż na rynku unijnym. Ten wyrok stanowi ważne oparcie dla włoskiej branży konopnej i wzmacnia argumentację przeciwko krajowym ograniczeniom.

Niedawno TSUE wydał także orzeczenie w sprawie rumuńskiej firmy Biohemp Concept, zakazując krajom członkowskim przyjmowania zakazów wykraczających poza to, co niezbędne do ochrony zdrowia publicznego. Decyzja ta, zezwalająca na prowadzenie upraw konopi metodą indoor’ową oraz hydroponiczną, otwiera nowe możliwości dla producentów w całej Europie.

Włoski przemysł konopny z zainteresowaniem czeka na dalszy rozwój sytuacji, mając nadzieję na trwałe uznanie CBD jako legalnego produktu handlowego. Wyrok włoskiego sądu, z uwagi na planowaną rozprawę grudniową, może stanowić kluczowy krok na drodze do pełnej legalizacji tej substancji we Włoszech i dalszego ugruntowania jej statusu w całej Unii Europejskiej.

Autorem oryginalnego artykułu jest Aurélien Bernard z redakcji Newsweed.fr (kliknij, aby przejść do treści).

Autorem oryginalnego artykułu jest Mikołaj Rusin z redakcji Weedweek.

Minister Zdrowia Izabela Leszczyna zatwierdziła zmiany w przepisach dotyczących medycznej marihuany, które znacząco ograniczają dostęp do tego rodzaju terapii w Polsce. Nowe rozporządzenie wymaga, aby lekarz osobiście zbadał pacjenta przed wystawieniem recepty na marihuanę medyczną oraz inne substancje kontrolowane. W praktyce oznacza to, że e-wizyty nie będą już dostępne dla pacjentów potrzebujących takiego leczenia, z wyjątkiem kontynuacji terapii w ramach podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), co jednak nie obejmuje opieki nocnej i świątecznej.

Przepisy wprowadzają również wymóg, aby lekarze korzystający z systemu e-recept weryfikowali stan zdrowia pacjenta i skuteczność dotychczasowego leczenia przed wypisaniem nowych leków. Nowe regulacje mają na celu ograniczenie ryzyka nadużyć oraz uzależnień, które mogą wynikać z niewłaściwego stosowania substancji kontrolowanych.

Zmiany te spotkały się z krytyką zarówno ze strony branży konopnej, jak i pacjentów, zwłaszcza tych, którzy ze względu na ograniczenia mobilności korzystali z e-wizyt. Polskie firmy specjalizujące się w terapii medyczną marihuaną obawiają się, że decyzja ograniczy rozwój rynku, zniechęci inwestorów i odbierze pacjentom możliwość skorzystania z innowacyjnych metod leczenia. Na tle globalnych trendów w kierunku liberalizacji dostępu do medycznej marihuany Polska wybiera drogę zaostrzenia przepisów, co może negatywnie wpłynąć na przyszłość krajowego rynku konopnego.

Zobacz: ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA z dnia 29 października 2024 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje (Dziennik Ustaw RP)

Zapraszamy do sprawdzenia oryginalnego artykułu (kliknij tutaj).

Nasz Zarząd poinformował, że w dniu dzisiejszym doszło do podpisania umowy o poufności oraz listu intencyjnego z Instytutem, podmiotem posiadającym uprawnienia do prowadzenia upraw marihuany medycznej w Polsce, zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Zgodnie z treścią listu intencyjnego, Instytut planuje prowadzić uprawę konopi medycznych o zawartości THC powyżej 0,3%, na terenie nieruchomości spełniającej wszelkie wymagania prawne oraz standardy dobrych praktyk GACP (Good Agricultural and Collection Practice). Z naszej strony deklarujemy gotowość do udostępnienia Instytutowi naszej infrastruktury w ramach współpracy, której warunki zostaną szczegółowo ustalone w trakcie dalszych negocjacji.

Obie strony zamierzają dołożyć starań, aby Umowa o Współpracy została podpisana w możliwie najkrótszym terminie, umożliwiając szybkie rozpoczęcie wspólnych działań. W ramach udostępnianej Infrastruktury znajdzie się m.in. nowoczesna farma kontenerowa zakupiona we wrześniu 2024 roku (Raport bieżący nr 25/2024 z dnia 2024-09-04), która będzie mogła zostać przeznaczona na potrzeby uprawy marihuany medycznej.

Działania podejmowane przez Hemp & Health oraz Instytut są wyrazem zaangażowania w rozwój sektora medycznych konopi w Polsce i mają na celu zapewnienie wysokiej jakości produktów wspierających zdrowie pacjentów.

Zapraszamy do sprawdzenia pełnej treści raportu na stronie NewConnect (kliknij tutaj).

Autor artykułu: Kinga Olszacka dla Infor.pl

Medyczna marihuana odgrywa kluczową rolę w leczeniu wielu przewlekłych i nieuleczalnych schorzeń. Od 2017 roku jest ona legalnie dostępna na receptę w Polsce, a lekarze przepisują ją pacjentom cierpiącym m.in. na stwardnienie rozsiane, chorobę Parkinsona czy chroniczny ból.

Niestety, z uwagi na ograniczenia w przepisach oraz limity importowe wynikające z międzynarodowych regulacji, dostępność medycznej marihuany pozostaje wyzwaniem. Polska może sprowadzać tylko ograniczoną ilość marihuany rocznie, a skomplikowana procedura administracyjna oraz brak płynności w obiegu zezwoleń dodatkowo utrudniają realizację zamówień.

Główny Inspektorat Farmaceutyczny odpowiada za przyznawanie pozwoleń na import, jednak system ten nie zawsze nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem, co prowadzi do opóźnień i sztucznego ograniczenia podaży. Co więcej, w Polsce dostępne są jedynie wybrane odmiany konopi, co ogranicza możliwości terapeutyczne w zakresie ich stosowania.

Pomimo pewnych działań GIF zmierzających do zwiększenia dostępności marihuany, pełne pokrycie zapotrzebowania krajowego będzie wymagało dalszych zmian w przepisach krajowych i międzynarodowych, co stawia polskich pacjentów przed wieloma wyzwaniami.

Zapraszamy, do sprawdzenia oryginalnego artykułu (kliknij tutaj).

Aktualności

Nowe podejście Donalda Trumpa do legalizacji

Dodano: 06.12.2024

Najnowsze stanowisko Donalda Trumpa w sprawie marihuany wydaje się być sygnałem zmiany podejścia do tej kwestii w porównaniu z jego pierwszą kadencją. Jeszcze kilka lat temu Trump wspierał twardą politykę... Czytaj więcej

Nowy rozdział dla Danii – rząd zapowiada stałe regulacje

Dodano: 04.12.2024

Rząd Danii zaskakująco ogłosił w zeszłym tygodniu, że program pilotażowy medycznej marihuany, trwający sześć lat, może niedługo zmienić się w pełni legalny rynek. Program rozpoczął swoją działalność w 2018 roku i... Czytaj więcej

Polski rynek pod lupą: rekordowe wydatki i nowe regulacje

Dodano: 28.11.2024

Październik był rekordowym miesiącem dla sprzedaży medycznej marihuany w Polsce. Polacy wydali na nią aż 42,6 mln zł, co stanowi niemal jedną trzecią kwoty wydanej w całym roku. Wprowadzone w... Czytaj więcej

Import medycznej marihuany do Niemiec wzrósł o 70% w III kwartale 2024 roku

Dodano: 26.11.2024

Federalny Instytut ds. Leków i Wyrobów Medycznych (BfArM) w Niemczech opublikował dane za trzeci kwartał 2024 roku, ukazujące dynamiczny rozwój rynku medycznej marihuany. Z dniem 1 kwietnia 2024 roku, po wprowadzeniu... Czytaj więcej

Medyczna marihuana: w czym pomaga Amerykanom?

Dodano: 22.11.2024

Konopie stosowane w celach medycznych zdobywają uznanie pacjentów na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych, gdzie dostępność tej terapii stale rośnie, naukowcy zbadali, na jakie dolegliwości pacjenci sięgają po tę formę... Czytaj więcej

Debata o marihuanie w Polsce: petycja jako impuls do reformy

Dodano: 19.11.2024

Francuski portal NewsWeed.fr opublikował artykuł prezentujący aktualną sytuację prawną w Polsce.  Polska Komisja Parlamentarna ds. Petycji skierowała do premiera Donalda Tuska wniosek o depenalizację marihuany. W petycji zaproponowano, by Polacy... Czytaj więcej

Masz pytania? Zadzwoń +48 22 487 83 68

Kontakt


Hemp & Health S.A.
Jana Styki 23
03-928 Warszawa
NIP: 5252382713
REGON: 140778886
NCAGE: 9A59H
DUNS: 522357524
biuro@HHSA.pl

Tel.: +48 660 434 384

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie,
XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego
KRS: 0000396780

 

© 2023 Wszelkie pawa zastrzeżone Hemp & Health S.A.